Ogłaszam rozpoczęcie Tygodnia Miłości.
Aparatura propagandy pracuje pełną parą
-niebo jest bardziej niebieskie niż wczoraj,
inne narody zazdroszczą nam aromatu kawy.
Kolejne dekrety witane są z entuzjazmem
– wiwaty obudziły sąsiadkę; stuka w kaloryfer.
Przykładamy ogromną staranność do realizacji
zobowiązań: domykam drzwiczki szafek i szuflad,
ty dokręcasz słoiki i tubkę z pastą do zębów.
Przed zaśnięciem wyrecytujemy genialne frazy
naszej rewolucji, zaśniemy oszołomieni nowymi:
roztaczasz zapach róż, a ja prażonych migdałów.