Prawosławny krzyżyk ukryty między piersiami Jeleny,
piersi Jeleny skwierczące w słońcu na plaży nad Biją,
Bija gęsta i ciepła jak ruskie piwo w dwulitrowej butelce.
Pieprz na prostym stole, pieprzniczka w dłoni Andrzeja,
który jedynie tak może popieprzyć, bo jest księdzem.
– Przepraszam, pewien znajomy wierzył w Boga
i właśnie umarł. Ucieszyłby się, gdyby ta msza
odbywała się w jego intencji. Ale umarł.
Jelena mówi, że krzyżyk między piersiami jest prawosławny,
bo przecież katolicy to sekta. Nie pieprz, Jelena.
Pieprz na prostym stole, na foliowym obrusie.
Bracie, co za powrót!!! Gratulacje!
Dzięki, Marku :-)