Piosenka kapucyna

– Ludwik Perney

Przestałem się golić, po myciu zębów nie sprawdzam
czy dobrze zmyłem pastę – tu wierzy się w technologii
mono. Wizerunki mają marną reputację – wielbione
wiszą na haku, płacą za tragedie, niską starczą rentę.

Jest jasno i ciepło – zasłonię twarz kapturem i zostanę
w domu, nie odezwę się ani słowem. Ubierz sukienkę.
Mnie stworzył podobnego do siebie, ty jesteś fantazją.
Fantazje mają różne oblicza i najczęściej są przyjemne.

podziel się wrażeniami

poezja, wiersze, proza, wydawnictwo literackie